Info
Ten blog rowerowy prowadzi zajcevo z miasteczka Żelazowa Wola. Mam przejechane 4319.80 kilometrów w tym 33.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.54 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 5250 metrów.
Więcej o mnie.
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2014, Lipiec6 - 0
- 2013, Lipiec1 - 0
- 2013, Czerwiec2 - 0
- 2012, Grudzień1 - 0
- 2012, Sierpień2 - 0
- 2012, Lipiec4 - 0
- 2012, Czerwiec20 - 0
- 2012, Maj28 - 0
- 2012, Kwiecień22 - 0
- 2012, Marzec11 - 0
- 2012, Luty1 - 0
- 2012, Styczeń1 - 0
- 2011, Sierpień4 - 2
- 2011, Lipiec6 - 3
- 2011, Czerwiec13 - 0
- 2011, Maj7 - 4
- 2011, Kwiecień1 - 0
Szosa
Dystans całkowity: | 3729.66 km (w terenie 5.00 km; 0.13%) |
Czas w ruchu: | 140:25 |
Średnia prędkość: | 25.65 km/h |
Maksymalna prędkość: | 53.00 km/h |
Maks. tętno maksymalne: | 186 (91 %) |
Maks. tętno średnie: | 158 (77 %) |
Suma kalorii: | 18006 kcal |
Liczba aktywności: | 100 |
Średnio na aktywność: | 37.30 km i 1h 26m |
Więcej statystyk |
- DST 71.00km
- Czas 02:50
- VAVG 25.06km/h
- VMAX 36.25km/h
- Temperatura 18.0°C
- Sprzęt Merida Road Race 880-16
- Aktywność Jazda na rowerze
Spacerowo z Olą
Niedziela, 22 kwietnia 2012 · dodano: 22.04.2012 | Komentarze 0
Pogoda dopisuje to i dłuższy wypad wypadało zrobić. Ola towarzyszyła mi przez jakieś 30 km.
- DST 16.25km
- Czas 00:38
- VAVG 25.66km/h
- VMAX 32.00km/h
- Temperatura 14.0°C
- Sprzęt Merida Road Race 880-16
- Aktywność Jazda na rowerze
Pedały zatrzaskowe na pierwszy atak
Sobota, 21 kwietnia 2012 · dodano: 21.04.2012 | Komentarze 0
Pierwszy raz w pedałach Time które sobie kupiłem ostatnio. Wpinanie i Wypinanie idzie mi coraz lepiej. Zaplanowałem minimalny dystans 34 km, jednak plany pokrzyżowała mi mała dziurka wentylacyjna w podeszwie.To przez nią drętwiały mi palce, więc musiałem po prostu zrobić mniej kilometrów. Musze kupić jakieś izolacyjne wkładki do butów.
- DST 8.30km
- Czas 00:18
- VAVG 27.67km/h
- VMAX 37.70km/h
- Temperatura 12.0°C
- Sprzęt Merida Road Race 880-16
- Aktywność Jazda na rowerze
Szybki powrót
Niedziela, 15 kwietnia 2012 · dodano: 15.04.2012 | Komentarze 0
Czy ten deszcz nie miał kiedy padać? Eh... musiałem zawrócić już na samym początku treningu. Lepiej odpuścić niż mieć tydzień bez roweru leżąc w łóżku. Jestem WPIENIONY!
- DST 34.00km
- Czas 01:17
- VAVG 26.49km/h
- VMAX 36.00km/h
- Temperatura 14.0°C
- Sprzęt Merida Road Race 880-16
- Aktywność Jazda na rowerze
Spacerowo
Sobota, 14 kwietnia 2012 · dodano: 14.04.2012 | Komentarze 0
- DST 11.50km
- Czas 00:23
- VAVG 30.00km/h
- VMAX 36.50km/h
- Temperatura 15.0°C
- Sprzęt Merida Road Race 880-16
- Aktywność Jazda na rowerze
Krótko
Piątek, 13 kwietnia 2012 · dodano: 13.04.2012 | Komentarze 0
- DST 11.50km
- Czas 00:26
- VAVG 26.54km/h
- VMAX 36.60km/h
- Temperatura 12.0°C
- Sprzęt Merida Road Race 880-16
- Aktywność Jazda na rowerze
Spacerowo
Wtorek, 10 kwietnia 2012 · dodano: 10.04.2012 | Komentarze 0
- DST 8.50km
- Czas 00:25
- VAVG 20.40km/h
- VMAX 29.00km/h
- Temperatura 6.0°C
- Sprzęt Merida Road Race 880-16
- Aktywność Jazda na rowerze
Spacerowo z siostrą cioteczną
Sobota, 7 kwietnia 2012 · dodano: 07.04.2012 | Komentarze 0
Katar znowu atakuje. Już nie mogę z nim ! :(
- DST 11.50km
- Czas 00:29
- VAVG 23.79km/h
- VMAX 35.00km/h
- Temperatura 4.0°C
- HRmax 162 ( 79%)
- HRavg 151 ( 74%)
- Kalorie 373kcal
- Sprzęt Merida Road Race 880-16
- Aktywność Jazda na rowerze
Przeziębienie atakuje
Czwartek, 5 kwietnia 2012 · dodano: 05.04.2012 | Komentarze 0
Lekki pierwszy trening po przeziębieniu. Taki krótki, bo katar męczył mnie przez cała drogę. :(
- DST 40.60km
- Czas 01:29
- VAVG 27.37km/h
- VMAX 37.69km/h
- Temperatura 17.0°C
- HRmax 177 ( 87%)
- HRavg 157 ( 77%)
- Kalorie 1238kcal
- Sprzęt Merida Road Race 880-16
- Aktywność Jazda na rowerze
Wypad z Danielem ;)
Środa, 28 marca 2012 · dodano: 28.03.2012 | Komentarze 0
- DST 41.00km
- Czas 01:52
- VAVG 21.96km/h
- VMAX 39.04km/h
- Temperatura 11.0°C
- HRmax 158 ( 77%)
- HRavg 142 ( 69%)
- Kalorie 1049kcal
- Sprzęt Merida Road Race 880-16
- Aktywność Jazda na rowerze
Szymanów;)
Niedziela, 25 marca 2012 · dodano: 25.03.2012 | Komentarze 0
Kolejny trening, na którym dostałem mocno w kość. W drodze powrotnej makabrycznie silny wiatr zniwelował moja prędkość do bardzo niskich wartości, a mięśnie jeszcze nie nawykłe do takiego wolnego kręcenia przy dużym obciążeniu protestowały. Przysiągłem sobie już nigdy więcej nie wracać po wiatr. :)
200 km w marcu już pękło. ;P